• Polski
  • Deutsch

STACJA
NUMER
CZTERY

Justyna Gaik

Młoda, piękna dziewczyna marzy… o pracy w domu starców. Odwiedzamy z nią ostatnią stację ich życia – Stację Numer Cztery. Napisane z czułością i wrażliwością na drugiego człowieka.

Zamów
on-line!

46,00 zł

“Idea pracy w domu starców pojawiła się pod wpływem lektury reportażu prasowego. To był dobrze napisany tekst, który pozwalał mi poczuć się w roli opiekuna dla takich osób. Pomyślałam wtedy, że być może to jest to, czego szukam. Z dnia na dzień wiedziałam coraz bardziej, że to nie była chwilowa zachcianka, ale słuszna decyzja i niemal pewność, że się w takiej pracy odnajdę. I gdy w końcu znalazłam się tam, pierwsze co mnie uderzyło, to charakterystyczny zapach. Dziwnie znajomy, choć jednocześnie tak inny i na swój sposób niepokojący. Zapach, którego nie potrafiłam nazwać wtedy i nie potrafię dziś, choć towarzyszył mi niemal codziennie, przez cały kolejny rok. To było coś pomiędzy zapachem świeżo umytego niemowlęcia i dawno niezdejmowanych z półki książek, które tuż po otwarciu uwalniają swoistą woń. Czy to był zapach starego człowieka, zapach starzejącego się ciała? Zapach starości? Zapach wielu starości? Bo choć każdy z podopiecznych pachniał inaczej, wyczuwało się jakiś nieokreślony wspólny mianownik tej woni. Dla mnie nie była ona odstręczająca.”


Format

20×13,5cm

Ilość stron

176

Oprawa

Twarda

  • “Już na okładce przeczytałam, że autorka opisze swoje wrażenia z pracy w domu starców, ale dla mnie najważniejsze było to, że można wykonywać swoją pracę z taką pasją… Czuję się wypalona zawodowo i ta książka przypomniała mi dawne ideały…”

    Basia, pielęgniarka

  • “Bohaterką tej opowieści jest zapewne młoda osoba, która dopiero co zetknęła się z pracą ze starszymi ludźmi. Poszczególne historie naprawdę wzruszają. Wygląda na to, że nasza starość będzie na tyle szczęśliwa, na ile empatyczni będą nasi opiekunowie. Powiem wprost, ta książka zasiała we mnie niepokój… Jaka starość mnie czeka?”

    Tomek, pracownik korporacji

  • “Przeczytałam jednym tchem. Mąż musiał pobiec do sklepu po chusteczki… Piękna książka”

    Aneta

  • “Po lekturze książki pani Justyny wiem na pewno, że nie oddam rodziców do domu starców. Przenigdy! Żadna instytucja nie da im bliskości i ciepła… Polecam Stację numer cztery!”

    Renata

  • “Jak na debiutantkę to całkiem nieźle napisana opowieść… Justynę śledzę na Instagramie i w życiu bym nie pomyślała, że jest tak wrażliwa… Poruszyła ważny temat. Starość czeka nas wszystkich”.

    Martyna

  • “Hej, a więc wczoraj w pracy przeczytałam całą książę 🤗 nie mogłam się od niej oderwać. Pięknie napisane, wzruszyłam się kilka razy 🤭 myślę, że gdybym Ciebie nie znała, moja wyobraźnia przy tej książce nie działałaby na mnie tak, jak zadziałała 😱 wyobrażałam sobie tych ludzi i te pokoje. Was – Ciebie i Artura widziałam jak tam pracujecie, znając Twoje dobre serce, jak dbasz o nich, a tym bardziej jak sama nie raz opowiadałaś o tej pracy, o tej kobiecie, którą jeszcze odwiedziłaś, mega – naprawdę super ❤️”

    Daria, Koleżanka

  • “Już na okładce przeczytałam, że autorka opisze swoje wrażenia z pracy w domu starców, ale dla mnie najważniejsze było to, że można wykonywać swoją pracę z taką pasją… Czuję się wypalona zawodowo i ta książka przypomniała mi dawne ideały…”

    Basia, pielęgniarka

  • “Bohaterką tej opowieści jest zapewne młoda osoba, która dopiero co zetknęła się z pracą ze starszymi ludźmi. Poszczególne historie naprawdę wzruszają. Wygląda na to, że nasza starość będzie na tyle szczęśliwa, na ile empatyczni będą nasi opiekunowie. Powiem wprost, ta książka zasiała we mnie niepokój… Jaka starość mnie czeka?”

    Tomek, pracownik korporacji

  • “Przeczytałam jednym tchem. Mąż musiał pobiec do sklepu po chusteczki… Piękna książka”

    Aneta

  • “Po lekturze książki pani Justyny wiem na pewno, że nie oddam rodziców do domu starców. Przenigdy! Żadna instytucja nie da im bliskości i ciepła… Polecam Stację numer cztery!”

    Renata

  • “Jak na debiutantkę to całkiem nieźle napisana opowieść… Justynę śledzę na Instagramie i w życiu bym nie pomyślała, że jest tak wrażliwa… Poruszyła ważny temat. Starość czeka nas wszystkich”.

    Martyna

  • “Hej, a więc wczoraj w pracy przeczytałam całą książę 🤗 nie mogłam się od niej oderwać. Pięknie napisane, wzruszyłam się kilka razy 🤭 myślę, że gdybym Ciebie nie znała, moja wyobraźnia przy tej książce nie działałaby na mnie tak, jak zadziałała 😱 wyobrażałam sobie tych ludzi i te pokoje. Was – Ciebie i Artura widziałam jak tam pracujecie, znając Twoje dobre serce, jak dbasz o nich, a tym bardziej jak sama nie raz opowiadałaś o tej pracy, o tej kobiecie, którą jeszcze odwiedziłaś, mega – naprawdę super ❤️”

    Daria, Koleżanka



Justyna Gaik

Influencerka – obserwowana przez setki tysięcy swoich fanów.

Urodziła się w 1990 roku w Choszcznie. Od ponad dekady mieszka w Hamburgu, gdzie żyje w stałym związku i jest dumną mamą trzyletniej córeczki.

Justyna wytycza sobie śmiałe cele i wysoko stawia poprzeczki. Jest uparta i ambitna. O sobie mówi: „Kocham ludzi, kocham pomagać, śmiać się, ale też często myślę o przemijaniu i sensie życia. Lubię być zadbana i uwielbiam patrzeć na zadbane kobiety. Nie ma we mnie zazdrości ani zawiści. Unikam osób, które to okazują. Pragnę inspirować ludzi z ambicjami, którzy mają cele, chcą się rozwijać zawodowo. Cenię szczerość i otwartość.

🧸 Młoda, piękna dziewczyna marzy… o pracy w domu starców. Odwiedzamy z nią ostatnią stację ich życia — Stację Numer Cztery.

© Justyna Gaik. All rights reserved.